Parter ciąg dalszy...
Witamy po świętach. Niestety u nas prace przed świętami stanęły, nie udało się zalać stropu. Dojazd do działki był nie możliwy ze względu na wodę , która się utrzymuje na glinie nie miłosiernie 😑 W sobotę zawitał mój luby, który widział postępy w pracach tylko z foto. Był bardzo mile zaskoczony 😀 niestety wczoraj znowu musiał wyjechac. Teraz przyjedzie w połowie maja i znów będzie mile zaskoczony 😀 myślę że dach się będzie wtedy układał. Dziś jeszcze nie wiem czy coś się dzieje na działce. Mój tato przyjedzie mi zdać relacje za jakąś godzinkę, mam cichą nadzieję że uda się dziś wylać strop i za niedługo ruszą dalej. Trzymajcie kciuki 🤗